28 kwietnia 2013
Aż nie pozostanie nic, co niezbędne. Projektując ogród, koncentrujemy się tylko na zamyśle, który powstał nieuchronnie po dokładnym zaprzyjaźnieniu się z działką i długim dialogu z inwestorami. Choć tysiąc inspirujących pomysłów mami nas aby wzbogacić nimi otoczenie, walczymy i dzielnie rezygnujemy z posadzenia w rabacie róż uroczego amorka, sikającego kupidyna czy kamiennej wazy z winogronami – chyba, że właśnie tworzymy rzadko spotykaną rekonstrukcję klasycznego ogrodu. Inaczej nasz dodatek prawie na pewno – uroczy przez pierwszych kilka lat – stanie się w efekcie śmiesznym i kiczowatym mankamentem.