Czapla w miskantach, czyli apetyt na zmiany
23 marca 202323 05 Gawęda, że ja pergolę [Gawędy Ogrodnicze]
23 maja 2023Posłuchaj na swoim playerze: Spotify | YouTube | Apple | Google | Spreaker
Z jednej strony tęskno nam do przyrody, przemierzamy szmat drogi, by cieszyć się dzikimi kwiatami na łące. A w ogrodzie z nimi walczymy. Coś tu nie gra…
„Sekret polega na tym, żeby nie biegać za motylem, ale tak dbać o ogród, by motyl przyszedł do nas” – pisał Mario Quintana, brazylijski pisarz, poeta rzeczy prostych. A motyl niechętnie
zagląda do ogrodów bez dzikiej marchwii (na niej składa jaja paź królowej), mchu czy sterty liści (w nich zimują rusałki i cytrynki) czy gnijących owoców – jesiennego pokarmu motyli.
Ogrodowy poligon
Przyznaj się, pewnie też walczysz z naturą: wycinasz, pryskasz, wyrywasz ze strachu, że zieleń błyskawicznie Cię zarośnie. Niby wiesz, że to nie ma sensu – wszak należysz do natury, z którą walczysz. Poza tym po co szukać jej na odległych łąkach, skoro możesz ją mieć pod oknem? Jednak, wiedziony modą i tradycją, planujesz ogród co do centymetra. Tylko od czasu do czasu siadasz przy ognisku czy zalegasz w hamaku i gwiżdżesz (dosłownie i w przenośni), na mech, kępę pokrzyw, mszyce na różach. Bo tak naprawdę kochasz swobodę. Ogród od przysłowiowej linijki Cię wkurza. Jak pogodzić drzemiącego w Tobie perfekcjonistę z anarchistą?
Zielony ufoludek
Planując ogród lub jego lifting przez moment poczuj się… ufoludkiem, któremu obce są mody, katalogi i nie wie, jak powinien wyglądać ogród czy chwast. Spójrz na działkę świeżym okiem, poczuj z czym współgra Twa dusza. Z kępą dziewann, które się tu wprowadziły, czy z karnym rzędem tuj? Pięknym przykładem ogrodniczej swobody jest ogród Anny Wintour, redaktor naczelnej magazynu Vogue, zwanej żelazną damą i królową lodu. Patrząc na jej swobodny, naturalny ogród w angielskim hrabstwie Hampton, z dzikimi wiśniami w morzu traw i murem podsadzonym piwoniami, myślałam sobie: „czy właścicielka takiego ogrodu może być bryłą lodu”? W tym udomowionym skrawku miejscowego pejzażu wszystko gra. I wzrusza.
Zielona przygoda
Tworzenie ogrodu to nie wyścig ani pokaz piękności. To cudna przygoda, której jesteś uczestnikiem. Masz się czuć dobrze na swoim skrawku ziemi – to priorytet! Jeśli Twój ogród jest bezosobowy, wypisz wymaluj jak z katalogu, oczyma wyobraźni wróć do jego początków – jak wtedy wyglądał i jak wyglądałby teraz, gdybyś nic w nim nie robił lub dawał mu więcej swobody? Ja ujrzałam mirabelki, dzikie wino na murze, mgiełkę traw upstrzoną kwiatami samosiejek, stary modrzew. Wydaje mi się, że zachowałam klimat tego miejsca.
Piękno brzydoty
Marzysz o efekcie jak u Anny Wintour? Posłuchaj natury, inspiruj się krajobrazem. Jeśli jest piękny, nie przesłaniaj go! Nawet altana może mieć szklaną ścianę . Co jednak, gdy mieszkasz w centrum miasta? Miejski ogród też może być naturalistyczny. Zaplanuj go, a potem uchyl furtkę dla nasion niesionych przez wiatr, ziemi wnoszonej na butach. Z czasem pojawią się nowe rośliny, psujące ogrodowy ład. I od razu zrobi się piękniej! Nie walcz zanadto z nowym obliczem ogrodu, pozostaw niektóre chwasty lub podmień je mniej ekspansywnymi, podobnymi roślinami. Dostrzeż piękno w brzydocie, nie bój się bałaganu – szkieletem całości wciąż będą wzniesione przez Ciebie skarpy, murki, ścieżki. Spójrz na High Line Park, dzieło Pieta Oudolfa – królestwo roślinności ruderalnej w centrum Nowego Jorku. Właśnie o to chodzi!
Gdzie ten ogród?
A teraz usiądź z katalogiem Lerła Merlę w ręku i przyjrzyj się zdjęciom ogrodów. Na każdym jest trawnik, grill, kąt gospodarczy, letnia kuchnia, czasem basen, wędzarnia i plac zabaw dla dzieci. Ale prawdziwego ogrodu nie widać. Czyżby schował się za płotem z gotowych paneli? Nie daj sobie wmówić, że koniczyna lub mech jest chwastem! Przecież patrząc na kwitnącą roślinę na focie często nie wiesz, czy to nowa cenna odmiana, czy chwast? Nie szukaj podpisu pod zdjęciem, bo po co? Podpisz je sam – „I like it”!
Hajlajf czy obciach?
Między pięknem i kiczem nie ma ostrej granicy. Brylant nie pasujący do sukni jest faut pas, tak jak modne ogrody z Pinteresta na mazurskiej wsi, coraz gęściej pociętej na kwadraty tujami, strzyżonymi bukszpanami, siatkami. Dla jednych to hajlajf, dla innych obciach. Nic z powyższej listy (łącznie z brylantem), mi nie przeszkadza, ale karne szeregi tuj pod lasem – i owszem. To nie pasuje do otoczenia! Często słyszysz, że nie koszona trawa zamienia się brzydkie chaszcze pełne brzydkich robali, że na jej właścicieli trzeba nałożyć kary. To błąd w założeniu, gdyż trawnik nie koszony i zaniedbany to dwie różne sprawy! Na szczęście nie jesteśmy w Ameryce i nie grozi nam areszt lub gigantyczna grzywna za to, że chcemy żyć mniej sterylnie niż inni.
Wyluzuj
Prawdziwy ogród nie bierze się z niczego. Ktoś go musi zaplanować, potem nim pokierować – kiedy trzeba odpuścić, innym razem pielęgnować. Nie chodzi o to, żeby spacerować po nim z maczetą. Ogród to nie rezerwat z zakazem wstępu ani nie fota z katalogu. Ogród to życie! Pamiętaj o tym, zakładając kolejny trawniczek otoczony obrzeżem z plastiku. Łatwo się otrzeć o efekt jak z supermarketu. Bardzo bym tego nie chciała. A Ty?
Inspiracją dla tekstu była twórczość autorki bloga Ogrodowa Pasja – Moniki Jankowskiej Olejnik.
Szukasz wsparcia przy aranżacji ogrodu?
Zajmujemy się kompleksowo procesem projektowo – wykonawczym. Wypróbuj możliwości naszego zespołu.
Szukasz czegoś innego?