[singlepic id=441 w=320 h=240 float=left] Nikt nie chce brązowej, zdechłej ściany, prawda? Ogród wertykalny, podobnie jak tradycyjny, to twór stworzony z żywych roślin i dzięki nim może wygląda zachwycająco lub odstraszająco. Rośliny cieszą oczy, koją nerwy i obdzielają pozytywną energią tylko jeśli są zdrowe i zadbane. To żywe organizmy, które wymagają opieki i odpowiednich warunków do życia. Jeśli o tym zapomnimy lub zignorujemy ich specyficzne wymagania, piękna wizja o wspaniałej zielonej ścianie może stać się koszmarem spędzającym sen z powiek.
[singlepic id=449 w=250 float=right] Rada gminy Islington w Londynie w kwietniu 2010 roku obradowała nad tym czy wydać ponad 130 tysięcy funtów (ok. 650 tyś zł) na ponowne obsadzenie zmarniałego ogrodu wertykalnego, który po odsłonięciu w 2005 roku był sztandarową i pionierską inwestycją tego typu w całej Wielkiej Brytanii. Zielona ściana, na której roczne utrzymanie przeznaczone jest 6 tysięcy funtów układa(ła) się w kolorową tablicę złożoną z ponad 30 gatunków roślin, w tym truskawek, tymianków i różnych ozdobnych krzewów. Rada gminy planuje ponowne obsadzenie ściany roślinami w lecie 2012 roku. Przyczyną wymarcia roślin była awaria systemu odzyskującego wodę do nawadniania ściany, który nie był właściwie konserwowany.
[singlepic id=454 w=250 float=left] W 2008 roku Stowarzyszenie Zielone Dachy dla Zdrowych Miast wyróżniło Akwarium w Vancouver nagrodą za doskonały dizajn zielonej ściany. Projektant ściany, Randy Sharp, który przemawiał w 2010 roku na konferencji zorganizowanej przez stowarzyszenie, poinformował, że ściana ta została zaniedbana i zmarła oraz została ponownie obsadzona dwukrotnie. Wkrótce po pierwszym zniszczeniu ogrodu wertykalnego magazyn National Geographic, który dowiedział się o nagrodzeniu jednego z pierwszych tak wielkich ogrodów pionowych, chciał wysłać swojego fotografa do wykonania zdjęć ściany Akwarium. Ściana została odnowiona i zdjęcia opublikowano w NG w 2009 roku. Wkrótce potem rośliny znów wymarły, ale Akwarium ponownie zainwestowało w nowe rośliny, w ostatniej chwili zdążając przed organizacją wspomnianej konferencji. Podczas dyskusji projektant podkreślił, że nikt nie powinien realizować projektu ogrodu wertykalnego, bez wcześniejszej świadomości o konieczności realizacji regularnego programu prac konserwacyjnych oraz przewidzenia realistycznego budżetu na ten cel.
[singlepic id=450 w=250 float=right] Innym pouczającym przykładem jest dwukrotne wymarcie zielonej ściany przy kawiarni Singer Hill w Oregonie. Z powodu awarii systemu nawadniania i wysuszenia ściany podczas upalnego, letniego dnia na całej ścianie uschły na śmierć wszystkie Karmniki ościste (niskie byliny przypominające mech). Wszystko inne przetrwało, choć wiele pozostałych roślin przywiędło i wymagało czasu, aby później się odbić. Ściana nie posiadała żadnego systemu ostrzegania o spadku wilgotności, nie została ręcznie podlana na czas.
[singlepic id=461 w=250 float=left] Przypadki „masowej śmierci” roślin na ogrodach wertykalnych zdarzały wielokrotnie a ich przyczyn można było uniknąć, wykonując żelazne plany konserwacji i pielęgnacji, a następnie bezwzględnie je realizując. Kluczem do uniknięcia takich konsekwencji jest powierzenie projektu, realizacji i konserwacji swojej ściany wertykalnej doświadczonym fachowcom, a przynajmniej skonsultowanie planowanych przez siebie posunięć. Nie warto odkrywać koła na nowo, skoro inni doprowadzili je już do perfekcji.