
8 roślin najlepszych na zielone żywopłoty
20 lutego 2013
Zestaw podobających się pomysłów to jeszcze nie styl
27 lutego 2013Piękny i zadbany żywopłot, przystrzyżony w czytelną formę to duma i wszechstronna korzyść. Tworzy strukturę całoroczną, bo nawet rośliny tracące liście zachowują swój uformowany kształt. Wymaga jednak sporo pracy, do której nie należy zabierać się bez odpowiedniego zamysłu, narzędzi i przygotowania. Oto kilka podstawowych zasad i rad dla amatorów zielonych parkanów „w kostkę”.
1. Jaki kształt przyjąć?
Zaokrąglenia kantów tworzą wrażenie miękkich poduszek lub chmurek, które pasuje zarówno do ogrodów formalnych jak i naturalistycznych – kula jest najbardziej naturalną z form. Płaskie wierzchołki żywopłotów i kształty kanciaste są ostre i częściej pasują do ogrodów formalnych oraz nowoczesnych.
Do małych ogrodów oraz w najbliższym otoczeniu domu dużych terenów zdecydowanie bardziej nadają się formy geometryczne, które wprowadzają spokój, ład i porządek. Zbyt duża naturalność lub odważne kształty mogą spowodować wrażenie chaosu i bałaganu, które na dłuższą metę są męczące (zwłaszcza dla żyjących z nimi właścicieli).
Jeśli żywopłot pełni funkcję dzielącą między ogrodowymi salonami, albo gdy nie zależy nam bardzo na prywatności, możemy wprowadzić w zielonej ścianie okna i prześwity.
Ciekawym pomysłem, ale wymagającym większych umiejętności, jest zaburzenie linii prostej żywopłotu – możemy ją nieco „połamać” by uzyskać zaskakujący ale i intrygujący efekt.
Innym trikiem wizualnego przekłamania, jest zmiana wysokości żywopłotu wraz lub wbrew perspektywie. Jeśli żywopłot będzie niższy przy obserwatorze i rósł w miarę oddalania – przestrzeń ogrodowa będzie sprawiała wrażenie krótszej. Żywopłot o wysokości malejącej sprawi wrażenie głębi i powiększy optycznie przestrzeń.
2. Kiedy ciąć?
Praktycznie wszystkie krzewy na żywopłot, poza iglakami, tniemy tuż po posadzeniu. Iglaki tniemy pierwszy raz rok po sadzeniu, w lecie. Później krzewy tniemy regularnie, bo pominięcie jednego lub więcej sezonów będzie miało katastrofalne skutki w formie żywopłotu – zagęszczenie przerzedzonych dołów albo okiełznanie wybiegniętej rośliny to męka pańska.
Nie ma złotej reguły na terminy cięcia – tniemy w zależności od potrzeb i przyrostów, które chcemy uregulować. Im starszy żywopłot liściasty, tym częstszego cięcia wymaga. Z żywopłotami iglastymi jest dokładnie odwrotnie – im starsze, tym wolniej przyrastają.
- Szybkorosnące, liściaste, ale nie zimozielone – 1. zimą lub wczesną wiosną 2.w lipcu
- Bardzo szybkorosnące – 3ci termin na koniec sierpnia / początek września
- Zimozielone i iglaki – 1. późną wiosna, po przymrozkach (w maju) 2. w środku lata lub tylko jeden raz w środku lata
- Wolno rosnące – 1. raz w sezonie
Jeśli rośliny sadziliśmy na jesieni, lepiej przezimują gdy przytniemy je dopiero wiosną. I nie tniemy gdy świeci ostre słońce, najlepiej strzyc podczas pochmurnej pogody.
3. Czym ciąć?
Tylko dobrym i zadbanym sprzętem. To znaczy ostrym, o solidnym wykonaniu. Poza kilkoma wybranymi markami, które są świetne, ale można je dostać tylko na Wyspach, w Polsce pod względem jakości króluje Fiskars. Nigdy nie należy używać tępego ostrza, bo szarpie i rani roślinę, nie warto też wyrzucać pieniędzy na tanie narzędzia.
Nożycami do żywopłotów – kilkuletnie, nieco już uformowane iglaki cisy, jałowce, cyprysiki i żywotniki („tuje”) oraz liściaste o małych liściach, jak bukszpan czy ligustr.
Sekatorem – młode iglaste, zwłaszcza świerkowe, liściaste o dużych lub ozdobnych liściach, m.in. laurowiśnię, klona, a także stare gałęzie.
Narzędziami mechanicznymi – elektrycznymi i spalinowymi, w zastępstwie narzędzi ręcznych, o takim samym przeznaczeniu. Niektóre nożyce mogą ciąć także dość grube gałęzie. Dobrze wybierać produkty z półki profesjonalnej lub półprofesjonalnej, ponieważ dziś narzędzia amatorskie nawet dobrych marek to generalnie dość kiepskie urządzenia.
Kilka fachowych uwag na temat cięcia
1. Żywopłot tniemy tak, aby w przekroju uzyskać kształt trapezu, a nie prostokąta. To znaczy, że ściany powinny odstawać bardziej u dołu, a zwężać się ku górze, aby do całej powierzchni liści dostarczyć podobną ilość światła. Pomaga to też w opadaniu czap śniegowych z krzewów.
2. Gdy tniemy żywopłot, najczęściej skracamy nowe, młode pędy o połowę. Nie dotyczy to roślin, które mają wyraźny czubek wzrostu, jak żywotniki, modrzewie czy świerki – tym górę skracamy dopiero po osiągnięciu przez roślinę żądanej wysokości.
3. Trudno utrzymać płaskie powierzchnie, a jeszcze trudniej przystrzyc roślinę w kulę lub bardziej fantazyjny kształt. Niezależnie od doświadczenia, tą sztukę ułatwią sznurki rozciągnięte na palikach oraz druciane kształtki wygięte np. w półłuk, którymi sprawiamy planowaną krzywiznę cięcia.
Na zachętę:
Mistrzowskie opanowanie trudnej sztuki formowania żywopłotów to zajęcie na lata, ale efekty wynagrodzą cały włożony w to wysiłek i czas. Nadanie żywej roślinie wymyślonej formy – niezależnie od tego czy będzie to prostopadłościenny mur, czy wyrafinowana rzeźba przedstawiająca np. słonia – budzi powszechny respekt i niesamowite zadowolenie z samego siebie. Jeśli chcemy mieć natomiast sam efekt, bez długotrwałego procesu edukacji, zatrudnijmy profesjonalnego ogrodnika, który regularnie będzie strzygł nasze krzewy.
Inna opcja
Ciekawym rozwiązaniem zastępującym żywopłoty są pnącza – a szczególnie gotowe zielone ekrany z bluszczu hedera helix. Dostarczane są od razu rozrośnięte na siatce zgrzewanej w wymiare 120x 180h cm, ich grubość to ok. 5 cm (bryła korzeniowa ma 20 cm). Świetnie nadają się szczególnie do małych ogrodów. Genialne jest to, że rosną jak dzikie – więc również wymagają cięcia – choć nie jest to obligatoryjne.
Szukasz wsparcia przy aranżacji ogrodu?
Zajmujemy się kompleksowo procesem projektowo – wykonawczym. Wypróbuj możliwości naszego zespołu.
Szukasz czegoś innego?