Przygody ogrodnika
Rolki z instagrama, shortsy YT i tik-toki
Prezentujemy najlepsze praktyki i porady dla projektantów oraz osób zakładających ogrody prywatne w Polsce.
Sprawdź spis treści wszystkich materiałów video podzielonych tematycznie.
Zachęta do ucieczki Jerzego Liberta
Urzekł mnie dziś bardzo ten text Jerzego Liberta. Niestety ograniczenie czasowe Instagrama zmusiło mnie żeby go ciut skrócić:
Miło jest, przyjacielu, wyjechać wiosną,
Porzucić wszystkie nauki i tomy przeróżnych książek.
Do Białowieży, przyjacielu, albo do Galicji Wschodniej,
Patrzeć, jak słońce szpera wśród liści, i jak trawy zielone rosną.
Będziem czuli, jak mądrze i pogodnie
Urządzony jest świat. (Choć jest dużo smutku,
Ale to krótko trwa i pocichutku,
Przyjacielu). Łąki przed nami, lasy i łąki, i łąki. (…)
Tak dobrze iść z odkrytą głową i mieć włosy zaprószone niebem,
To może największe szczęście.
Ja wiem dobrze, przyjacielu, że dla ciebie
Druty i domy są złe, męczący jest pobyt w mieście.
Ciche są gąszcze i polanki, na prawo różowe błękity.
Serdeczniejsze od ludzkich rąk są drzew gałęzie,
Gdzie ptak srebrem wypryska i więźnie,
I jesionów ukochanych stalagmity. (…)
Rzućmy miasto. Porzućmy zajęcia wszystkie: (…)
Pójdź, zobaczymy, czy naprawdę jaskółki
Barwione są barwą nieba.
Przyjacielu, wyjechać daleko, uciekać trzeba.
1934
Łosie – szkodniki w szkółce roślin
Szkodniki roślin bywają małe i duże. Łoś zdecydowanie należy do tych większych.
Jak się bronić przed takim bydlęciem? Jak widać dwumetrowa siatka leśna to niewystarczająca zapora.
Przejeżdżam po rośliny:
– Jak to nie ma Wredei? Dopiero co były, wszystkie wyprzedałeś?
– Łosie się wpier*** w pole i nie ma.
– Niemożliwe, nic nie zostało?
– Chodź, pojedziemy i zobaczysz. Może sobie sam coś wybierzesz…
Czy ktoś życzy wiąza po łosiu?
Rozpalanie kuchenki ogrodowej bez dymu
Tajemnica dymiącego w oczy paleniska opalanej drewnem kuchni ogrodowej rozwiązana.
Trochę technologii a trochę metody. Czyli w sumie jak ze wszystkim w życiu. Wrzucam w relacji do filmu opublikowanego jakiś czas temu.
Zielone słoiki po dekadzie
Są eksperymenty sprawdzające czy moglibyśmy żyć w kosmosie w wielkich szklarniach z roślinami. Były takie motywy w paru filmach (np. Marsjanin, the Expanse). Na ziemi mamy Projekt Eden @edenprojectcornwall, chociaż tam wymiana gazowa ze światem zewnętrznym występuje..
Takie pomysły mają mocną podstawę – roślina potrafi poradzić sobie w obiegu zamkniętym, czego dowodzi też nasz eksperyment.
Niesamowite. To żyje!
Trzeba jeszcze tylko wspiąć się na ten pułap, żeby razem z roślinami w takim słoiku żyły jakieś zwierzęta. W skali planety w końcu się to dzieje.
Jak dużego, szczelnego słoika potrzeba żeby rośliny w nim rosnące wyprodukowały dość tlenu np. dla czteroosobowej rodziny?
Nadzór vs kierowanie
Projektant ogrodu sprawuje nadzór autorski nad realizacją swojego projektu a kierownik robót prowadzi budowę aby powstała zgodnie z projektem i ze sztuką. Czyli projektant nadzoruje kierownika, który kieruje ekipami wykonującymi prace, dostawcami dostarczającymi materiały oraz inwestorem finansującym proces i podejmującym decyzje.
W zależności od wielkości budowy, stopnia skomplikowania powstającego ogrodu, ilości firm oraz pracowników i maszyn w terenie – praca jest mniej lub bardziej intensywna, odpowiedzialność mniejsza lub większa. Ale w każdym przypadku opiera się na podobnych zasadach. Ogrodnictwo i architektura krajobrazu są wyspecjalizowanymi częściami branży budowlanej, procesy nadzoru i kierowania są wszędzie podobne.
Co się dzieje kiedy te dwie role pełni jedna osoba?
Walka z bobrami w ogrodzie
Bobry nie ścinają małych roślin. Zabierają się dopiero za duże i dorodne drzewa, więc kiedy coś zwala się do Twojego stawu, zalewu czy rzeki przepływającej przez działkę – to jest już naprawdę żal. Zwłaszcza gdy to ozdobne i wolno rosnące drzewo.
Na szczęście jest na to proste rozwiązanie – siatka ocynkowana naciągnięta wokół pnia. Co parę lat trzeba ją wyregulować i rozluźnić naciąg, aby nie wrosła w drewno. Działa bardzo dobrze.
Co robi deszcz projektantowi?
Pada. Chociaż muszę przyznać że wyjątkowo mało deszczowa jesień jest do tej pory.
A przynajmniej ja stosunkowo mało dni odpuściłem w terenie z powodu deszczu. Gumiaki płaszcze i do roboty. Z cukru przecież nie jesteśmy a praca w trudnych warunkach kształtuje charakter.
Świeża skórka betonowa wieczorową porą
Tyle różnych materiałów, tyle technik i technologii potrzeba aby stworzyć Ogród.
Struktury nadziemne i podziemne, cała Wielka Historia związana z roślinami, wszystkie instalacje.. jest tego Prawdziwy Kosmos. Cały wszechświat wiedzy i doświadczenia które trzeba zbierać aby robić to Dobrze. Dobrze zaplanować i dobrze wykonać aby później było z tego wygodnie korzystać przez długie lata bez usterek.
Fascynująca podróż która nieustannie rozwija bo ciągle uczy czegoś nowego. Bo nie ma dwóch takich samych ogrodów i dwóch takich samych sytuacji. Więc trzeba być też czujnym i szalenie uważnym.
Świetna praca i pełna wspaniałych przygód – ale na pewno nie dla każdego.
OMG spadła gąsienica z koparki
Przygody spotykają mnie każdego dnia.
Zawsze powtarzam że co jak co ale w tej pracy nie ma nudy.
Czasem żeby zbudować trzeba zniszczyć
Uwielbiam w tej pracy to, że jest taka różnorodna.
Można się tyle nauczyć, tyle zobaczyć i doświadczyć. To jak nieustajaca lekcja fizyki i biologii. Geografii i matmy. W ogóle świata.
Wszystko co było tak fascynujące w szkole w ogrodnictwie wychodzi z podręczników w twardy real.
Z dobrą drużyną i pełnym skupieniem w centrum starego miasta
„Piątek piąteczek piątunio” mawiają co poniektórzy.
Na pytanie: jak mi minął ten dzień – odpowiadałem wieczorem że INTENSYWNIE.
Zgraliśmy logistykę wszystkich materiałów i przygotowaliśmy w niemożliwym czasie maksymalny zakres terenu zielonego na podwórku które od poniedziałku będzie zabudowywane ogrodem zimowym. Gdybyśmy nie zrobili tego dzisiaj wszystko trzeba byłoby wnosić ręcznie.
Oczywiście – chociaż front robót dla nas miał być perfekcyjnie przygotowany i oczyszczony – kiedy przyjechaliśmy na miejsce okazało się że trzeba sobie to dopiero wywalczyć.
Wokół nas pracowało mnóstwo ekip kończących elewację, obróbki kamieniem, elektrykę.. wszyscy wchodzą sobie pod nogi i blokują się nawzajem.
Tygiel jak w mrowisku. Ale operacja zakończyliśmy sukcesem i weekend można spędzić ze spokojnym sumieniem i satysfakcją z dobrze wykonanej pracy.
Dziękuję całemu zespołowi za zgraną współpracę. Na efekt tego jednego dnia złożyło się mnóstwo starań wielu ludzi.
Mój mały mokry Miejski Raj
Ja tam się zawsze mega cieszę jak pada deszcz. Roślinki się cieszą to ja też się cieszę. Fakt że nie można nic robić No ale przecież nie zawsze można mieć To czego się chce.